Protesty mieszkańców, przedsiębiorców i radnych przeciwko budowie na skwerze przy placu Pokoju psiej toalety przyniosły skutek! Miasto wycofało się z kontrowersyjnej inwestycji pomiędzy placem a ulicą Reja i znalazło wstępnie nową lokalizację.
Ogrodzony wychodek dla psów ma powstać w tzw. Mini Parku czyli parku zlokalizowanym przy rzece Łebie w okolicach Alei Wolności.
Według zastępcy burmistrza Jerzego Pernala nowa lokalizacja jest jedynym sensownym terenem na psią toaletę w centrum miasta. Zwrócił przy tym uwagę, że pewne oddalenie od ścisłego centrum może spowodować, że psia toaleta nie będzie cieszyć się takim powodzeniem jak przy placu Pokoju i nie rozwiąże problemu psich kup na ulicach, chodnikach oraz trawnikach w centrum.
Na zdjęciach Mini Park przy Alei Wolności.
3 Komentarze
Szanowni Państwo, może przedstawiłaby się osoba, która w ogóle taki projekt wysunęła i ilu radnych i z jakich opcji ten projekt poparło. Czy w związku z tym będzie możliwa zmiana nazwy Lęborka na Kupendogen City ? …. i już dotacje wpływają. No dobra, koniec żartów, bo jest to sprawa wagi państwowej, a w tej sferze śmiać się nie można. Oczywista rzecz, że spadnie bezrobocie, choć wielu będzie się biło o specyficzną funkcję, nie używając nieładnych słów – tzw. odkurzacza terenów naturalnie nawożonych; a ile osób podejmie się teraz odpłatnej opieki nad potrzebującymi czworonogami A jaki jeszcze plus ? Otóż, w końcu nasze pieski zostały nieoczekiwanie przyjęte do rasy ludzkiej – co by to nie znaczyło. Przy dobrej propagacji tej idei, mamy zapewniony wzrost nawet międzynarodowej psiej naturystyki w mieście. I proszę tam zainstalować obowiązkowo kamerę. Bez radni na pewno wiedzą, że ludzie to lubią i ludzie to kupią. To na razie tyle w temacie.
Dyskusje o psiej toalecie są śmieszne, bo kto się odważy wejść na plac zasłany kupami?. Powinna istnieć jedna i tylko jedna zasada „mój pies,moja kupa” i nie ma problemu.
Popieram Pani zdanie w pełni bo to hasło jest tak proste i zrozumiałe, a także bijące po oczach właścicieli psów, że aż rewelacyjne. Wystarczyłoby w wielu miejscach, czy to centrum miasta, czy dalej od centrum umieścić odpowiedniej wielkości tablice o takiej treści. Uchwała w tej sprawie powinna być podjęta przez Radę Miasta i posiadać wszelkie prawa znaku zakazu. Czy za nie przestrzeganie tegoż powinny być sankcje finansowe? Wstrzymałbym się z tym na okres jednego roku. Myślę, że treść, krótka, ale wbijająca się w psychikę właścicieli psów, a także dająca śmiałość pozostałym mieszkańcom miasta do zwrócenia uwagi to doskonały element współżycia nas wszystkich, bo tego nam brakuje. tablice powinny mieć dostatecznie duże rozmiary i nie ma się czego wstydzić – może będziemy prekursorami dobrego przykładu dla innych borykających się z takim problemem. MÓJ PIES, MOJA KUPA.
Komentarze są wyłaczone