Nie ma dobrej passy burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński. Po głośnym incydencie z 23 lipca br. w Lęborku gdzie mieszkańców protestujących pod starostwem przy okazji wizyty Mateusza Morawieckiego burmistrz Łeby pozdrowił „gestem Strzechmińskiego” czyli nowatorskim połączeniem gestu Kozakiewicza z Igrzysk Olimpijskich w Moskwie z symbolem FUCK YOU zarzuty wobec włodarza miasteczka wygłosił mieszkaniec Nowęcina Tomasz Gajewski. Na popularnej grupie internetowej mieszkańców Łeby Tomasz Gajewski zamieścił filmik w którym porusza temat parkowania na ulicy 11 listopada prowadzącej z okolic dworca kolejowego do centrum.
Według mieszkańca na ulicy pod Piekarnią Wenty pojawił się niedawno znak „zakaz parkowania” z tabliczką powyżej 15 minut.
„Postój w tym miejscu kogokolwiek w szczycie sezonu powoduje taki korek, że sięga on aż dworca” – mówi w nagraniu Tomasz Gajewski pytając jednocześnie o kulisy podjęcia takiej decyzji i dołączając zdjęcie nieprawidłowo zaparkowanego samochodu burmistrza Strzechmińskiego pod rzeczoną piekarnią której jest prawdopodobnie klientem. Na zdjęciu auta na chodniku doskonale widać brak zachowanego 1,5 metrowego wolnego miejsca dla pieszych.
W żywej dyskusji w mediach społecznościowych pod artykułem pytany o powody takiej formy interwencji w sprawie znaku drogowego i tworzących się korków na ulicy 11 listopada Tomasz Gajewski zwrócił uwagę na strach mieszkańców przed zgłaszaniem trudnych spraw: „Mieszkańcy boją się zgłaszać swoje wątpliwości w miejscu które wydaje się być prywatnym bastionem i folwarkiem burmistrza. Gdy zapytałem jedną z osób dlaczego boi się odezwać w pewnej kwestii usłyszałem że nie chce się „narazić na szykany” ponieważ prowadzi interes w Łebie. Ja nauczony jestem tego iż ważną rolą w życiu lokalnej społeczności jest tzw. Społeczeństwo obywatelskie, gdzie każdy mieszkaniec angażuje się w życie swego miasta i rzeczą niepojętą dla mnie samego jest fakt iż władza miejska jest ponad mieszkańcami a nie wraz z nimi” – napisał T. Gajewski.
Zdjęcia: Tomasz Gajewski / grupa Łebianie na Facebooku