Obecna kadencja samorządów kończy się jesienią 2023 r. W tym samym czasie odbędą się jednak wybory parlamentarne, dlatego rząd chce przesunięcia samorządowych na kolejny rok.
W 2018 roku weszły w życie zmiany Kodeksu wyborczego wprowadzające limit dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz wydłużające czas trwania pojedynczej kadencji z czterech do pięciu lat. Kolejne wybory samorządowe powinny odbyć się jesienią 2023 roku. Oznacza to nieuchronną kumulację z wyborami parlamentarnymi, gdyż do ostatniej ich edycji doszło jesienią roku 2019, a kadencja parlamentarzystów trwa cztery lata.
Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, w wakacje mamy poznać projekt ustawy przesuwającej wybory samorządowe na 2024 r. Chodzi o to, by uniknąć wspomnianej kumulacji wyborów samorządowych z parlamentarnymi.
– Można powiedzieć tak: konstytucyjnie jest dopuszczalne przedłużenie kadencji i to już raz miało miejsce, natomiast nie jest dopuszczalne jej skrócenie, czyli krótko mówiąc, jeżeli uznamy, że technicznie, a tak mówi też Państwowa Komisja Wyborcza, przeprowadzenie tych wyborów w bardzo bliskim terminie jest co najmniej niezmiernie trudne, to trzeba tę sprawę przeanalizować, ale ta analiza nie jest jeszcze w tej chwili zakończona. Nie chcę w żadnym razie twierdzić, że ta sprawa już jest w tej chwili zdecydowana – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jako powód przesunięcia terminu oficjalnie podnoszone są względy czysto techniczne jak kwestie logistyczne i organizacyjne. O dziwo, nikt sprawą nie zajmował się wcześniej, a przecież problem był znany już w 2018 roku. Dlatego eksperci wskazują, że prawdziwym powodem całej dyskusji jest rachunek polityczny i wyborcze kalkulacje partii rządzącej.
Na horyzoncie zmiany terminu, jest jednak spora przeszkoda. Otoczenie Prezydenta RP w nieoficjalnych rozmowach o zmianie daty głosowania wypowiada się bardzo stanowczo. Prezydent jest zwolennikiem wyborów w konstytucyjnym terminie – usłyszał dziennikarz RMF FM od jednego z bliskich współpracowników Andrzeja Dudy. Prezydenccy ministrowie przypominają też, że już raz próba zmian w ordynacji wyborczej spotkała się z wetem Andrzeja Dudy. W 2018 roku prezydent odesłał Sejmowi do ponownego rozpatrzenia zmianę zasad wyboru posłów do Parlamentu Europejskiego. PiS chciało zmienić wtedy liczbę okręgów i faworyzować duże komitety wyborcze.
