Pomysł spotęgowania działań związanych z monitorowaniem i ochroną jakości powietrza w Lęborku przedstawiony przez radnego Tomasza Sopyłło wywołał gorące dyskusje w mediach społecznościowych. Miejski rajca przedstawił wniosek z 9 maja br. Komisji Strategii i Rozwoju Rady Miejskiej wzmagający monitoring i karanie właścicieli pieców nie spełniających norm. W dyskusjach pojawiło się wiele głosów, że przy obecnym wzroście cen węgla do 2000 zł za tonę ekogroszku czy gazu egzekwowanie przepisów ekologicznych powinno być zawieszone lub ograniczone.
Komisja Strategii i Rozwoju w oficjalnym wniosku do burmistrza i przewodniczącego Rady Miejskiej zawnioskowała o systematyczne rozszerzanie obszaru monitorowania jakości powietrza poprzez coroczny zakup dodatkowych czujników pomiarowych, opracowanie harmonogramu i zwiększenia ilości doraźnych kontroli jakości opału i palenisk w różnych obszarach miasta Lęborka (komisja zwraca uwagę, aby kontrole były wykonywane w godzinach popołudniowych i w obecności strażnika miejskiego), zakup urządzeń niezbędnych do monitorowania jakości opału np. miernika wilgotności drewna a także o akcję ulotkową przypominająca o konieczności złożenia deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Stanowisko przestawione przez radnego Sopyłłę mocno skrytykował działacz Ruchu Narodowego Jarosław Gryń. Zarzucił on członkom komisji brak wyczucia realiów związanych z lockdownem z powodu koronawirusa, galopującą inflacją czy wojną na wschodzie. Jarosław Gryń jest przeciwny zaostrzeniem kontroli a co za tym idzie represji, szczególnie wobec ludzi biednych, których nie stać na nowoczesny piec czy wysokiej jakości opał.
Zgodnie z uchwałą z września 2020 roku Sejmiku Województwa Pomorskiego ws. zmiany ogrzewania domów w celu redukcji zanieczyszczenia powietrza do września 2024 roku w województwie pomorskim mają być obowiązkowo zlikwidowane w gospodarstwach domowych najstarsze piece tzw. kopciuchy. Do września 2026 roku mieszkańcy muszą wymienić piece klasy 3 i 4 a do lipca 2035 roku zlikwidować pozostałe piece na paliwo stałe (węgiel, pelet itp.). Zgodnie z uchwałą mieszkańcy pomorskich miast w pierwszej kolejności będą musieli podłączyć się do sieci ciepłowniczej lub gazowej.
W dyskusjach mieszkańcy wskazywali na ogromne koszty wymiany pieców, lawinowo rosnące ceny dobrego opału i brak rządowego systemu wsparcia przy wymianach pieców. Wskazywali na zbyt małe dofinansowanie i konieczność wcześniejszego wyłożenie niemałych środków na wymianę ogrzewania oraz wysoką cenę gazu.
Syntezą wielu wypowiedzi była ta radnego gminy Nowa Wieś Lęborska Zdzisława Kotłowskiego, cytujemy ją w całości:
„Według mnie, wszystkie represje związane z walką o czyste powietrze, powinny być wstrzymane do czasu, kiedy zapaść energetyczna i ta związana z inflacją, zostanie ustabilizowana. Wszyscy chcemy żyć w,, czystym” świecie, jednak wszystkie odezwy nawołujące do represji w tym zakresie i w tym czasie, uważam za wielce nieprzemyślane i oderwane od rzeczywistości. Moim zdaniem i Sejmik województwa pomorskiego powinien pochylić się nad tym tematem. Nałożone terminy zmian systemów ogrzewania, powinny ulec przedłużeniu. To co uchwalił sejmik, było w zupełnie innej rzeczywistości. Teraz jest kryzys energetyczny i szalejącą inflacja, nie stać ludzi na kredyty, dzięki którym mogli by zmienić swoje systemy ogrzewania”.