Na Bałtyku w Łebie doszło do kolizji dwóch łodzi motorowych. Sternik jednej z nich nie zachował ostrożności i zderzył się z motorówką prowadzoną przez jego syna. Na szczęście kolizja nie była na tyle groźna by ktoś odniósł obrażenia. Policjanci apelują o ostrożność i bezpieczne zachowanie na akwenach.
W ubiegły wtorek w Łebie doszło do kolizji dwóch łodzi motorowych, prowadzonych przez ojca i syna. Zderzenie nie było na tyle groźne, by spowodować obrażenia u sterników i pasażerów, ale uszkodzeniu uległa jedna z łodzi. Wezwani na interwencję sprawdzili uprawnienia sterników oraz stan ich trzeźwości, nie stwierdzając nieprawidłowości w tym zakresie. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że 57-latek, który prowadził jedną z motorówek uderzył w bok łodzi sterowanej przez jego 28-letniego syna. W jednej z tych łodzi znajdowała się 12-letnia dziewczynka, która w wyniku zderzenia się łodzi została uderzona w głowę. Dziecko zostało poddane badaniu przez zespół karetki pogotowia. Na szczęście okazało się, że nie wymaga dalszej pomocy medycznej.
Policjanci sporządzili dokumentację z tego zdarzenia i przekazali ją do Urzędu Morskiego w Gdyni, który będzie wyjaśniał jego okoliczności.