Jak informuje nasz czytelnik, po godz. 16.00 na przejeździe kolejowym w Mostach o mały włos, a doszłoby do tragedii. 46-letnia kobieta stanęła zbyt blisko torów, gdy przejeżdżał pociąg. Silny podmuch przewrócił ją, ale na szczęście nie pod koła pociągu.
Maszynista prawdopodobnie przepuszczał, że kobieta chce popełnić samobójstwo i awaryjnie zahamował. Na pewno odetchnął z ulgą, gdy zobaczył, że nic się jej nie stało. Na miejsce wezwano policję. Zarówno kobieta, jak i maszynista, zostali sprawdzeni alkomatem. Byli trzeźwi. Przejazd kolejowy w Mostach był zamknięty przez kilkanaście minut.
Policja będzie ustalać, czy kobieta była nieostrożna, czy też podeszła pod przejazd z innych powodów. O tych ustaleniach napiszemy na łamach portalu.
rak