Nasza czytelniczka opisała nam sytuację, z którą spotkała się po godz. 18.00 na ul. Kossaka/Lęborska. Po całej ulicy, bo niemalże od krawędzi do krawędzi, jechał na rowerze pijany mężczyzna. Wielu kierujących samochodami obok niego przejeżdżała, ale dwóch kierowców postanowiło zareagować. Może w ten sposób uratowali pijanego i jak się okazało dość agresywnego uczestnika ruchu.

– Byłam świadkiem, jak rowerzysta jechał od krawędzi do krawędzi, jednak jako kobieta mogłam tylko zadzwonić po policję – pisze nasza czytelniczka Marta. – Pomimo tylu samochodów, które przejechały obok, tylko dwóch kierowców zatrzymało pijanego. Pan z samochodu citroen zajechał rowerzyście drogę, przez co rowerzysta niestety się przewrócił. W tej samej chwili wyskoczył także drugi kierowca z seata jadący z tyłu. Panowie próbowali obezwładnić rowerzystę, który był bardzo agresywny i dopiero po chwili szarpaniny powalili go na ziemię i trzymali do przyjazdu policji. Ich postawa zasługuję w tym społeczeństwie na pochwałę nawet od samego komendanta policji, bo być może zapobiegli tragedii.
W zupełności zgadzam się z czytelniczką
Adam Reszka