Kilka minut przed godz. 15.00 służby ratunkowe zostały wezwane do zadymionego mieszkania przy ul. Jedności Robotniczej w Lęborku. W mieszkaniu znaleziono dwie martwe osoby – kobietę i mężczyznę. Zmarli oni prawdopodobnie w wyniku zaduszenia od tlącej się kanapy. Na miejscu jest prokurator, który bada okoliczności tego zdarzenia.
Służby ratunkowe zostały powiadomione przez sąsiadów, którzy stwierdzili, że z mieszkania ulatnia się gaz. Przybyli na miejsce strażacy nie stwierdzili jednak gazu na klatce Schodowej, na wszelki wypadek odcięto dopływ gazu do budynku, a mieszkańców ewakuowano.
Drzwi do mieszkania były zamknięte od wewnątrz, więc strażacy musieli je wyważyć. Po wejściu do środka znaleziono w jednym z pokoi dwie martwe osoby leżące na podłodze, była to matka (73 lata) z synem (48 lat). Wstępnie ustalono, że ich zgon mógł nastąpić co najmniej 2 doby temu. Sąsiedzi przyznali, że nie wiedzieli, aby do mieszkania ktoś wchodził lub wychodził od soboty.
Prawdopodobną przyczyną zgonu obu osób, było uduszenie się od dymy wydobywającego się z palącej kanapy. Kiedy strażacy weszli do mieszkania mebel był już wypalony. Prokuratura ustali dlaczego doszło do tego zdarzenia i co było jego przyczyną.
rak