W niedzielę 29 września zmierzą się na boisku Sahara w Garczegorzu dwa czwartoligowe kluby, czyli Anioły Garczegorze i Pogoń Lębork. Mecz może być ciekawy, bo w tabeli wyżej notowane są o jedną pozycję Anioły. Po dziewięciu kolejkach plasują się oni na 7 miejscu, Pogoń jest 8.
Nic więc dziwnego, że fani Pogoni zwierają szyki i motywują się przed niedzielnym meczem. Taki oto tekst znalazłem w sieci na fanpage ultrasów Pogoni.
„Kogo nie będzie na tym meczu, to niech da sobie spokój z bycia kibicem. Na Saharze musimy wygrać i to bez dwóch zdań ! Ten mecz to jak walka o mistrzostwo Polski, musimy udowodnić miejscowym złomiarzom, że POGOŃ to wielka firma i marka w powiecie, że kluby pokroju Aniołów nie mogą Nam podskoczyć wyżej pięt. To My jesteśmy klubem z tradycjami i bogatą historią!
Kasa to nie wszystko, za pieniądze Anioł historii nie kupisz!
Wszyscy jak jeden – jedziemy do Garczegorza, niech doping niesie się po wsi, niech ksiądz zacznie bić dzwonami, bo nadciąga Wielka Pogoń, niech miejscowe dziewczyny ubiorą swoje najlepsze ciuchy i pomalują usta, lęborskie chłopaki będą grzeszyć ! niech sklepy zaopatrzą się w najlepsze alkohole, bo będziemy opijać zwycięstwo!
Niech sołtys ze świtą zrobi komitet powitalny z chlebem i solą, po staropolsku!
To my będziemy się bawić, pić i śpiewać! To my kibole Pogoni, to My lęborska Armia. Niech nas zapamiętają na długo w tej wsi! Mamy tak dopingować, że babcie będą opowiadać wnukom co działo się pamiętnego 29 września!”
Jak na to odpowiedzą zawodnicy i kibice Aniołów Garczegorze? Czy ewentualna wygrana Pogoni osłodzi smak goryczy po przegranym meczu 0:2 z Zenitem Redkowice w Pucharze Pomorza?
red
