Dokładnie tydzień temu w Wicku odbył się Turniej Osób Niepełnosprawnych. Obiecaliśmy w artykule zapowiadającym tę imprezę, że zamieścimy z niej relację, co niniejszym czynimy.
Osoby niepełnosprawne ruchowo borykają się z wieloma problemami. Często żyją w swoim zamkniętym świecie i nie wynika to z tego, że barierą jest ich kalectwo lub choroba, ale podejście osób pełnosprawnych – normalnych, jak mówimy sami o sobie. Nasza wiedza, a raczej niewiedza o życiu i problemach osób niepełnosprawnych pokazała się chociażby z okazji Letnich Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie. Tymczasem osoby niepełnosprawne umysłowo borykają się z jeszcze większymi problemami.
IV już edycja Olimpiady Osób Niepełnosprawnych w Wicku jest jedyną masową impreza dla osób niepełnosprawnych. Z roku na rok uczestniczy w niej coraz większa liczba stowarzyszeń. W tym roku dołączyły trzy kolejne, a liczba uczestników zwiększyła się aż do 190 osób plus opiekunowie. Niektóre stowarzyszenia biorą udział w Turnieju od początku, czyli od 4 lat, inne dopiero przyjechały zobaczyć co to takiego, by stwierdzić, że za rok chcą tu koniecznie przyjechać.
– Pomysł na organizację Turnieju narodził się 4 lata temu, kiedy w Lęborku zrezygnowano z organizacji podobnej imprezy – mówi Bożena Kruszyńska, kierownik Gminnego ośrodka Pomocy Społecznej w Wicku. – Coś trzeba było zrobić i z kilkoma stowarzyszenia, czyli z Stowarzyszeniem Pomocy Osobom Niepełnosprawnym ”Promyk z Cewic”, "Więcej Radości" z Wicka i Środowiskowym Domem Samopomocy w Rumsku stworzyliśmy taki turniej. W tym roku stowarzyszeń jest już dziesięć!
Impreza, tradycyjnie już, rozpoczęła się od biegu ze zniczem olimpijskim. Następnie niepełnosprawni wykonali krótkie prezentacje. Forma prezentacji była dowolna, mogły to być piosenki, wierszyki, skecze. Później jednak już nie było tak łatwo – rozpoczęły się konkurencje sportowe. Między innymi strzelano do mini-bramek, rzucano piłeczkami oraz ringiem do celu, przenoszono kulki w… chochli, czy rzucano woreczkami z piachem do kosza.
W Turnieju nie przyznawano pierwszych miejsc. W zawodach każda osoba walczyła z całych sił i każda zasłużyła na okazałą nagrodę. Wszyscy otrzymli paczki ze słodyczami, a stowarzyszenia puchary wypełnione cukierkami. Po ciepłym posiłku – rosół z kluseczkami i kiełbaska – bawiono się i śpiewano przy muzyce zespołu „Na ostatnią chwilę”.
– Jesteśmy tutaj po raz pierwszy i bardzo się cieszymy, że mogliśmy tu przyjechać – mówi Agnieszka Wolska, prezes Stowarzyszenia „Siła Dębu” z Czarnej Dąbrówki. – Jestem pod wrażeniem, że przy tak dużej liczbie osób, można to było tak sprawnie zorganizować i że tyle stowarzyszeń chciało tutaj przyjechać. Tego rodzaju imprez jest za mało. Niepełnosprawni są osobami zamkniętymi, a ich rodziny często nie chcą z nimi wychodzić z domów, bo się wstydzą. W Polsce temat osób niepełnosprawnych wciąż jest tematem tabu. Wiemy, że tacy ludzie są, ale o tym nie rozmawiamy.
Adam Reszka
W IV Turnieju Osób Niepełnosprawnych uczestniczyli:
– Środowiskowy Dom Samopomocy w Rumsku,
– Środowiskowy Dom Samopomocy Lwiątko w Lęborku,
– Środowiskowy Dom Samopomocy w Potęgowie,
– Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Promyk” z Cewic,
– Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym "Jesteśmy Razem” z Lęborka,
– Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Więcej Radości" z Wicka,
– Choczewskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych "Promyk Nadziei",
– Środowiskowy Dom Samopomocy z Gardnej Wielkiej,
– Stowarzyszenie "Siła Dębu" z Czarnej Dąbrówki,
– beneficjenci projektu.
