Tak powiedział na wczorajszej sesji radny Maciej Szreder. Sprawa dotyczy oczywiście konfliktu między starostą lęborskim a uczennicą Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych w Lęborku, która trzymała podczas pikiety przed starostwem transparent z obraźliwymi słowami. Radny Szreder zaproponował, by wesprzeć finansowo rodzinę dziewczyny, gdyż koszta rozprawy i opłacenie adwokata wynosi ok. 2.500 zł.
– Ponieważ ta dziewczynka jest w trudnej sytuacji finansowej, a sprawa na tym etapie kosztuje 2.500 złotych – stwierdza Maciej Szreder. – Jeśli ktoś z państwa radnych chciałby ewentualnie ją wspomóc, to ja posiadam numer konta lub wskażę osobę z komitetu szkolnego, która przyjmie pieniądze.
Po tym apelu głos zabrał radny PiS Jarosław Walaszkowski, który stwierdził, że w odpowiedzi na postulat radnego Szredera przekazuje całą swoją miesięczną dietę.
– Jak widać w tym mieście i powiecie, władza robi sobie wesołe miasteczko z Lęborka i jest śmiech na cały kraj – stwierdził Jarosław Walaszkowski. – Starcie starosty z uczennicą, jest jak walka zawodnika w kategorii ciężkiej z zawodnikiem z kategorii piórkowej, nie ma zachowanej żadnej proporcji. Ta dziewczynka chciała tylko, bo władza dotrzymała słowa, by mogła skończyć szkołę do której chodziła. Jej koledzy i koleżanki prosili tylko o możliwość kontynuowania nauki.
Nieoficjalnie wiemy, że termin rozprawy wyznaczono na 3 kwietnia br. Osoby, które chciałyby wesprzeć finansowo rodzinę 16-letniej uczennicy ZSE-H, mogą kontaktować się z radnym Maciejem Szrederem, w jego biurze przy ul. Staromiejskiej (salon Play).
rak