22/12/2024
Aktualności

Polscy kierowcy gorsi od polskich dróg

reklama

Na ul. Zwycięstwa i Krzywoustego w Lęborku doszło kilka dni temu do incydentu drogowego pomiędzy dwoma kierowcami samochodów osobowych. Powód był co najmniej banalny, a zachowanie kierowców irracjonalne. Jednak każdy z nich miał odpowiednie argumenty „w ręce” i własne wyjaśnienie takiego zachowania.

reklama

A oto co policjanci ustalili na podstawie zeznań kierowców (nazwijmy ich panem X i Y), biorących udział w tym incydencie:

„Pan X oświadczył, że jadąc pojazdem marki Ford xxxx o nr rej. GLE xxxx, na ul Zwycięstwa/Krzywoustego był blokowany przez poprzedzający go pojazd, który to miał poruszać się z prędkością ok. 20 km/h. W takim przypadku gestami zaczął go ponaglać. Kierowca, który spowalniał pana X również pokazał gest, pukając się palcem w głowę, że nie ma zamiaru przyśpieszać. Następnie obaj kierowcy zatrzymali się na chodniki, obok sklepu z artykułami biurowymi przy ul. Krzywoustego. Z pojazdu wysiadł nieznany panu X mężczyzna. W jednej ręce trzymał trzonek od siekiery a w drugiej metalową, długą łyżkę. Gdy pan X tłumaczył drugiemu kierowcy, że nie powinno poruszać się pojazdem  po drodze w tym tempie, ten uderzył go trzonkiem. Pan X zasłonił się ręką, natomiast nie uniknął uderzenia z drugiej ręki, w której trzymana była metalowa łyżka. Broniąc się wylał na napastnika, jak twierdził, wodę zmieszaną ze środkiem dezynfekującym.

Pan Y oświadczył, że jadąc pojazdem marki Volkswagen xxxx o nr rej. GLE xxxx, na ul. Zwycięstwa/Krzywoustego zauważył jadący za nim pojazd, którym kierował mężczyzna wymachującymi rękoma. Nie wiedząc o co mu chodzi zjechał na chodnik, obok sklepu z artykułami biurowymi przy ul. Krzywoustego. Zaraz za nim zatrzymał się jadący za nim pojazd. Wysiadł z niego nieznany mężczyzna, który podbiegł do niego z pretensjami, że pan Y poruszał się z prędkością 20 km/h, co jak twierdzi pan Y było nieprawdą, a następnie zaczął go szarpać. Pomimo, iż pan Y przywoływał napastnika do porządku, ten wymierzył w niego gaz i go użył, po czym kopnął go w brzuch. Pan Y broniąc się przed atakiem wziął do ręki trzonek siekiery, jednak jak twierdził nie użył go. Napastnik wsiadł do pojazdu, którym przyjechał i odjechał w nieznanym mu kierunku.

W szpitalu obaj mężczyźni zostali przebadani przez lekarza. Pan Y miał zajęte jakąś substancją oczy oraz obolały brzuch. Pan X widoczne obrażenia na twarzy w postaci otarcia naskórka. Lekarz oświadczył, że mężczyźni mają obrażenia, które ustaną do 7 dni.”

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie oficera prasowego KPP w Lęborku, asp. Daniela Pańczyszyna:

– Niestety takich mamy kierowców, których cechuje brak kultury jazdy i poszanowania drugiego użytkownika – stwierdza Pańczyszyn.

Adam Reszka

reklama

reklama