25 razy strażacy musieli wyjeżdżać do usuwania zwalonych drzew i konarów, które tarasowały ulice i chodniki. W Tawęcinie drzewo złamało się i zniszczyło linię telefoniczną i elektryczną. W Lęborku silny wiatr naruszył konstrukcję dwóch dachów na budynkach – tutaj również interweniować musieli strażacy.
W wielu miejscowościach w naszym powiecie nie ma lub przez jakiś czas nie było prądu elektrycznego. Trudno jednak uzyskać informację na temat gdzie były awarię i kiedy zostaną usunięte. Dzwoniąc pod numer alarmowym 991 można usłyszeć, że awarie w większości przypadków usunięte zostaną do godz. 12, natomiast w Tawęcinie, gdzie drzewo uszkodziło linię energetyczną do godz. 14.
– Wczoraj i dzisiaj w nocy 25-krotnie byliśmy wzywani do usuwania zwalonych drzew lub konarów – informuje Tomasz Loroch z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku. – Wezwania pochodziły z całego powiatu. Dodatkowo dwa razy w Lęborku byliśmy wzywani do uszkodzonych dachów. Zniszczenia nie były poważne, musieliśmy jednak usunąć część odaszenia, by się nie oderwała od konstrukcji dachu i nie spowodowała większych zagrożeń.
Jak dodaje Lochor silne wiatry spowodowały na pewno większe szkody, jednak strażacy interweniują tylko w przypadkach zagrożenia życia lub mienia gdy zwalone drzewo tarasuje drogę lub chodnik i utrudnia ruch. W przypadku gdy drzewo lub konar złamie się na prywatnej posesji, musi się tym zająć właściciel.