Nasz czytelnik, djlutek napisał: „W Łebie rybacy z kutra beti wyłowili samolot bezzałogowy długości około 2-2,5m. Samolot przekazali straży granicznej. Pewnie komuś odleciał za daleko i stracił zasięg.” Sprawdziliśmy tę informację. Co latało nad Łebą i co wyłowiono z morza? Informacje są zaskakujące.
Tak jak pisze nasz czytelnik w ubiegłym tygodniu jedna z jednostek rybackich wyłowiła 3 mile od portu w Łebie bezzałogowy samolot. Rybacy przekazali go do Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Łebie.
– Faktycznie, w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy bezzałogowy samolot, który wyłowili rybacy – mówi ppłk. Krzysztof Maluchnik, komendant SG w Łebie. – Był to obiekt o rozpiętości skrzydeł około 3 metrów i długości 1,5-2 metra. Zgodnie z procedurami przekazaliśmy go dowództwo Marynarki Wojennej w Gdyni.
Czyli informację udało się potwierdzić. Nadal nie wyjaśnione jednak pozostaje, co to był za obiekt. Samolot szpiegowski?
– Nie, ten obiekt to tak zwany imitator celu powietrznego ICP – informuje kmdr por. Bartosz Zajda, szef Wydziału Prasowego Marynarki Wojennej. – Jest to małych rozmiarów imitacja samolotu. Z tego co udało nam się dowiedzieć był on wykorzystywany na poligonie w Wicku w pobliżu Ustki. Do takiego celu strzela się z dział przeciwlotniczych lub rakiet.
Swój lot ICP zakończył na szczęście nad morzem (choć w ubiegłym roku był przypadek, że obiekt taki trafił na zabudowania w Ustce). Prawdopodobnie zdryfował on aż w okolice Łeby, skąd wyłowili go rybacy. Zdjęcie dane do materiału przedstawia imitator celu wykorzystywany na poligonie w Wicku, jednak nie otrzymaliśmy potwierdzenia czy było to dokładnie takie same urządzenia.
(rak)